Ulica o szczególnej historii
Tu mieszkał Władysław Szlengel. Jednym z lokatórów „czternastki” był polski poeta żydowskiego pochodzenia, który w swoim mieszkaniu na Waliców napisał nie jeden wiersz. Jego twórczość była bardzo bogata, jednak szczególnie poruszające są jego słowa z okresu II wojny światowej. Szlengel nazywany jest bowiem poetą getta bądź też Kronikarzem Tonących. Pisane po polsku utwory opisywały codzienne życie w getcie warszawskim, a do dziś, m.in. dzięki odkrytemu podziemnemu archiwum Ringelbluma przetrwało kilkadziesiąt z nich, jednak wiele odeszło na zawsze w niepamięć.
Dziś okrutną historię getta, ale przede wszystkim historię wolskiego Mirowa opowiadają mury, czyli bezimienni świadkowie tamtejszych wydarzeń w postaci kamienic przy ul. Waliców 14, 12 i 10, które choć z roku na rok niszczeją. Obecnie, dzięki działaniom społeczników wpisane są do rejestru zabytków, co zapewnia im podstawową ochronę, ale z pewnością wielu z was pamięta jeszcze niedawne czasy, kiedy wisiało nad nimi widmo rozbiórki. Kamienice te, a zwłaszcza Waliców 14, która była redutą powstania warszawskiego i której fasada została wyburzona w 1944 r., są dziedzictwem cennym nie tylko z perspektywy stolicy, ale również na skalę europejską.
Hotel przysłoni widok na mural
W sierpniu 2018 r. po wpisaniu kamienicy do rejestru zabytków, na zielonym terenie na rogu ul. Waliców i Grzybowskiej w ramach Festiwalu Warszawa Singera odbył się koncert izraelskiego zespołu El HaMeshorer, który przedstawił w swojej aranżacji wiersze Szlengla. To właśnie to miejsce ma w niedalekiej przyszłości diametralnie zmienić. Na działce bliższej kamienicy przy ul. Waliców 14, na której do niedawna znajdował się parking należy do prywatnego właściciela już teraz trwają przygotowania do budowy hotelu w kształcie litery „L”. Zostanie on „dostawiony” do północnej elewacji zabytkowej kamienicy. Tej elewacji, na której dziś znajduje się znany mural „kamień i co”. Hotel ma mieć od 7 do 16 kondygnacji (ok. 350 pokoi) i jak nietrudno się domyśleć, przysłoni kultowy już widok na zabytek.
Działka wystawiona przez miasto na sprzedaż
Można spodziewać się, że kolejny budynek powstanie bliżej samego skrzyżowania, na działce, która należy jeszcze do miasta. Jeszcze, ponieważ 4 lipca 2024 r. stołeczni radni zdecydowali o przeznaczeniu na sprzedaż tej bardzo atrakcyjnej działki. Liczą na duży zastrzyk finansowy do miejskiej kasy, bowiem ratusz chce sprzedać ją za minimum 50 milionów złotych. Plan miejscowy dopuszcza w rogu Grzybowskiej i Waliców budowę nawet 90-metrowej dominanty z zabudową mieszkaniową lub usługową, co sprawia, że wielu inwestorów z pewnością zainteresuje się kupnem działki. Działacze i działaczki skupieni wokół Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze krytykują jednak tę decyzję, tłumacząc, że miasto w obliczu kryzysu mieszkaniowego nie powinno wyprzedawać działek w centrum miasta, a własnymi siłami budować tam tanie mieszkania na wynajem. Ich zdaniem liczy się długoterminowy efekt i wpływ na okolicę, a nie krótkoterminowy zysk i jej tzw. gentryfikacja, czyli „uluksusowienie”. Bowiem w podobnych inwestycjach w okolicy, chociażby na ul. Żelaznej, metr kwadratowy nowego mieszkania potrafi sięgnąć kwoty 40 tys. zł. Kompromisem mogłoby być także zapisanie w umowie z deweloperem, że ten część mieszkań przeznaczy pod mieszkalnictwo komunalne w zamian za działkę, co pozwoliłoby w prosty sposób rozwiązywać problemy warszawiaków i warszawianek.
Inny pomysł na ten teren mieli kilka lat temu wolscy społecznicy ze Stowarzyszenia Woli Mieszkańców, którzy starają się od lat o ochronę Waliców. Zbierali podpisy pod petycją o zachowanie zielonego charakteru tego miejsca i przeznaczenie terenu pod skwer im. Władysława Szlengla. Jednak urzędnicy nie byli skłonni przystać na tę propozycję ze względu na zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który przewiduje zieleń publiczną zamiast parkingu po drugiej stronie ul. Grzybowskiej. Drugą kwestią jest ogromna atrakcyjność i lokalizacja terenu.
Wyżej i wyżej
Czy to najlepsze miejsce dla tak wysokiej zabudowy? To pytanie pozostawiamy do opinii czytelników i czytelniczek. Po drugiej stronie ul. Waliców znajduje się już 14-kondygnacyjny hotel. Z kolei od wschodniej strony zabudowywanych działek mamy 18 kondygnacji bloku Osiedla Za Żelazną Bramą. Tak więc jest to zabudowa sporo niższa od tej, która będzie mogła tu finalnie powstać. Co prawda dopełnienie pierzei ulicznej ul. Waliców jest uzasadnione urbanistycznie, ale czy w takiej skali, która spowoduje pogłębienie ogromnego kontrast między de facto - wieżowcami, a zabytkowymi kamienicami?
Napisz komentarz
Komentarze