Na Woli polityczny krajobraz po wyborach samorządowych jest dosyć prosty. Koalicja Obywatelska zwyciężyła, zdobywając 15 mandatów, które dają jej swobodną większość w radzie - a więc możliwość samodzielnego zarządzania dzielnicą. Sześciu radnych ma PiS, dwóch - Lewica oraz dwóch Stowarzyszenie Wola Mieszkańców. Oznacza to, że KO nie musi prowadzić złożonych, koalicyjnych negocjacji, jakie trwają m.in. na Żoliborzu oraz na Pradze-Północ. Mimo to, wciąż rada dzielnicy nie dokonała wyboru zarządu dzielnicy oraz nowego burmistrza.
Strzałkowski zostanie wicemarszałkiem województwa?
Według planu miało to się stać 28 maja, podczas II Sesji Rady Dzielnicy. W porządku obrad oprócz wyboru prezydiów i członków komisji oraz zmian w budżecie, znalazły się także projekty uchwał w sprawie ustalenia liczby Członków Zarządu Dzielnicy Wola, wyboru Burmistrza Dzielnicy Wola m.st. Warszawy oraz wyboru jego zastępców. Jednak, po wyborze prezydiów i członków komisji Przewodniczący Rady Dzielnicy Wola Marcin Hoffman (Radny Miasta st. Warszawy w latach 2006-2018) ogłosił przerwę w obradach do 5 czerwca. To wtedy możemy spodziewać się wyboru burmistrza i jego zastępców. Jest to niemal ostatni możliwy przepisowy termin, kiedy mogłoby się to odbyć - musi się to stać bowiem w ciągu 30 dni od pierwszego posiedzenia rady dzielnicy. W przeciwnym razie zarząd dzielnicy, w tym burmistrza dzielnicy powołuje Prezydent m.st. Warszawy nie później niż w ciągu 14 kolejnych dni. Ten scenariusz jednak wydaje się mało realny. Jak dowiadujemy się nieoficjalnie, Krzysztof Strzałkowski, dotychczasowy burmistrz Woli jest jednym z kandydatów na stanowisko wicemarszałka Mazowsza. A przypomnijmy, że Strzałkowski już to stanowisko pełnił. W latach 2010-2014 jako wicemarszałek województwa mazowieckiego nadzorował pracę departamentu polityki społecznej i zdrowotnej oraz departamentu nieruchomości i infrastruktury. Opóźnienie wyboru nowego burmistrza może być zatem związane z większymi, politycznymi układankami wewnątrz Koalicji Obywatelskiej i partii koalicyjnych na ogólnopolskim poziomie.
Wybór przewodniczących i członków komisji. Kontrowersje wokół kandydatur na przewodniczących
Jednym z nieodłącznych kroków, jakie musi wykonać nowa Rada Dzielnicy to wybór członków, członkiń i prezydiów komisji tematycznych. Komisje te są clou działalności radnego - to w nich szczegółowo omawia się szczegółowo problemy zgłaszane przez mieszkańców i mieszkanki oraz szuka ich rozwiązań. W tej kadencji rady będzie działać łącznie osiem komisji: Komisja Rewizyjna, Komisja Skarg, Wniosków i Petycji, Komisja Mieszkaniowa, Komisja Budżetu i Inwestycji, Komisja Polityki Przestrzennej i Ochrony Środowiska, Komisja Gospodarki Komunalnej, Infrastruktury i Bezpieczeństwa, Komisja Zdrowia i Pomocy Społecznej oraz Komisja Edukacji, Sportu i Kultury.
Podczas wtorkowej sesji, nad dwoma kandydaturami na przewodniczących komisji wywiązała się wśród radnych dyskusja. Chodzi o dwie komisje, których działalność wynika ze statutu dzielnicy: o Komisję Rewizyjną, której zadaniem jest kontrola legalności, rzetelności, celowości i gospodarności działalności Zarządu Dzielnicy i jednostek organizacyjnych Miasta w szerokim zakresie oraz o Komisję Skarg, Wniosków i Petycji. Na przewodniczących tych komisji zostali powołani tzw. "debiutanci", czyli radni, którzy sprawują swój mandat dopiero pierwszą kadencję, a zatem bez większego doświadczenia w działalności rady. Są to odpowiednio radny Konrad Gawryś (KO) oraz radna Agnieszka Kwiatkowska (KO). Zdaniem Radnego Kamila Kociszewskiego z Woli Mieszkańców oraz radnego Janusza Lewandowskiego z Prawa i Sprawiedliwości, w tych komisjach bardzo istotną rolę pełni doświadczenie radnego.
- Są dwie takie komisje, które pełnią rolę nie doradczą, a kontrolną. To jest Komisja Rewizyjna i Komisja Skarg i Wniosków. Czy nie dobrze byłoby, żeby pracami tych komisji kierowali radni z doświadczeniem, którzy wiedzą jak działa dzielnica, co tu się dzieje? Jakie motywacje stoją za zaproponowaniem na to stanowisko radnego Konrada Gawrysia? - pytał radny Kociszewski.
- Jeśli chodzi o kwestie formalne nie ma żadnego przeciwskazania. Każdy z nas ma taki sam mandat radnego i może uczestniczyć i przewodniczyć każdej z tych komisji – odpowiedział radnemu Marcin Hoffman, Przewodniczący Rady Dzielnicy.
W obronie kandydatury swojego partyjnego kolegi stanął Kamil Giemza, przewodniczący klubu KO, który zgłosił tę kandydaturę. Wybór radnego Gawrysia na stanowisko przewodniczącego komisji tłumaczył tym, że nie ma wymogu stanowiącego, że przewodniczącym komisji musi być radny o długim stażu. Jego zdaniem należy uszanować wolę wyborców, bo znaczny skład rady stanowią nowi radni i nie można im odmawiać możliwości pełnienia funkcji w komisjach. Wskazywał, że komisja obraduje wspólnie, a przewodniczący ma dodatkowe obowiązki w postaci organizacji pracy komisji. Giemza odniósł się także do doświadczenia zawodowego kandydata, który - jak przedstawił - ma kilkuletnie doświadczenie pracy zawodowej w sektorze publicznym, a dokładniej w wolskim ratuszu. Zna zatem szczegóły funkcjonowania urzędu, co może być przydatne w przewodniczeniu komisji.
- Ta komisja rzeczywiście jest komisją, w której odbywają się kontrolne sprawy oraz w której merytorycznie się spieramy. Autorytet i sprawność prowadzenia prac przez przewodniczącego ma więc niebagatelne znaczenie w przewodniczeniu tej komisji. Chętnie byśmy dali przewodniczenie komisji pani radnej Ewie Widence, która jest już radną przez wiele kadencji. O panu radnym po prostu nic nie wiemy. - mówił radny Jarosław Lewandowski z PiS.
Dotychczasowy urzędnik przewodniczącym komisji kontrolującej urząd. Radny odpiera sugestie o konflikcie interesów
- Czyli Pan Gawryś był urzędnikiem i teraz jest proponowany na przewodniczącego komisji, która ma prowadzić działania kontrolne jednostek urzędu, czy tak? W takim razie ma przewodniczyć komisji, która będzie kontrolowała pracę osób znajomych, z którymi chwilę wcześniej pracował. I to jest uzasadnienie kompetencji do pełnienia tej funkcji? Ja bym się obawiał konfliktu interesu, który mógłby wystąpić. - kontynuował Kociszewski.
Sugestie ze strony radnych opozycji sprawiły, że radny Konrad Gawryś dokonał krótkiej autoprezentacji, odpierając sugestie dotyczącej możliwej bezstronności i towarzyskich zażyłościach.
- Od kilku lat jestem związany w wolskim samorządem, gdzie pełniłem funkcje urzędnicze. Nie byłem ani naczelnikiem, ani kierownikiem, nie mam w tej prostej linii związku z podwładnymi. Wykonywałem tylko czynności służbowe, nie mam też żadnych konotacji prywatnych z linią tą, która zarządza wydziałami. Jestem otwarty na współpracę, gwarantuję moją bezstronność i liczę na dobrą współpracę. - wyjaśnił.
Zaskoczeniem dla części radnych był także wybór na przewodniczącą Komisji Skarg, Wniosków i Petycji radnej-debiutantki Agnieszki Kwiatkowskiej. Tu też padła prośba o autoprezentację.
- Jestem od 17 lat pracownikiem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, w którym zajmowałam się również rozpatrywaniem skarg i wniosków. Uważam, że przy tak wspaniałych członkach, nie będzie żadnych obiekcji, że ta komisja będzie działała tak jak należy, ponieważ liczę również na współpracę, na wsparcie. Jestem otwarta na tę współpracę. Mam bardzo dobry kontakt z mieszkańcami. - prezentowała się radna Kwiatkowska.
Ostatecznie, decyzją Rady Dzielnicy obojga radni zostali powołani na stanowiska przewodniczących komisji.
Napisz komentarz
Komentarze