Styczeń - 'Strefa czystego transportu' obejmie połowę Woli. Nie wjadą tu najstarsze samochody'
W styczniu zapowiedziano plany wprowadzenia "strefy czystego transportu", która ograniczy poruszanie się po mieście najbardziej zanieczyszczającym powietrze, starym pojazdom. Strefa obowiązywać ma na terenie funkcjonalnego śródmieścia i terenach przyległych, do których zaliczono wolski Młynów, Mirów, Muranów Zachodni, Powązki, a także Czyste.
Strefa czystego transportu to wydzielony obszar, po którym mogą poruszać się wyłącznie pojazdy spełniające odpowiednie normy emisji spalin (tzw. normy Euro, które są powiązane z datą produkcji pojazdu). Pierwsze strefy czystego transportu, inaczej zwane strefami niskiej emisji zostały wprowadzone w Szwecji już w latach 90. Wzorem szwedzkim w latach 2007-2008 wprowadzono je w kilku miastach w Niemczech, Holandii, północnych Włoszech, a także w Londynie. Od tego czasu ich liczba stale rośnie, a dziś w Europie funkcjonuje już ponad 320 takich stref, najwięcej w Niemczech i we Włoszech - jednak bardzo mocno zróżnicowanych pod względem wielkości obszaru i obowiązujących restrykcji.
Funkcjonowanie SCT jest często uważane za najskuteczniejszy środek, jaki miasta mogą podjąć w celu poprawy jakości powietrza. Ograniczają one emisje drobnych cząstek, dwutlenku azotu i (pośrednio) ozonu, czyli trzech głównych zanieczyszczeń powietrza budzących obawy w Europie. Choć w Polsce o powstaniu strefy czystego transportu radni zdecydowali jak dotąd jedynie w Krakowie, to prace nad ich wdrożeniem toczą się już we Wrocławiu oraz u nas w Warszawie. W środę, 27 stycznia warszawskie władze przedstawiły projekt założeń dla stołecznej strefy czystego transportu.
Luty - Konsensus w sprawie remontu Ordona. Zabezpieczony bruk zostanie przykryty asfaltem
W lutym wiceprezydent Olszewski wraz Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków przedstawili wspólny plan na przebudowę ul. Ordona na Odolanach. Pierwszy etap przebudowu już trwa i obejmować zabezpieczenie zabytkowego bruku oraz pokrycie go nową nawierzchnią. W drugim, długoterminowym etapie, który obejmuje kompleksową i docelową przebudowę ulicy powstanie linia tramwajowa, a zabytkowy bruk zostanie odsłonięty.
- Uzgodniliśmy kwestię modernizacji ul. Ordona, która będzie odbywać się w dwóch etapach: w perspektywie krótko- i długoterminowej. Podczas modernizacji ulic i dróg musimy pamiętać, że pewne elementy naszego miasta wpisane są w tkankę związaną z dziedzictwem historycznym Warszawy. My tej przeszłości nie chcemy tak po prostu niweczyć. Nasze rozmowy z prof. Lewickim były poświęcone temu, żeby nie zaprzepaszczać szansy związanej z możliwością odpowiedniego eksponowania bruku i elementów, które są zabytkowe. W tym przypadku udało nam sie znaleźć rozwiązanie, dzięki któremu uda nam się osiągnąć obydwa cele istotne dla mieszkańców - zarówno tych, którzy korzystają z infrastruktury komunikacyjnej, i tych którzy dbają o dziedzictwo - mówi Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy.
A mieszkańcy skarżą się przede wszystkim na zapylenie i ogromny hałas, który powodują przejeżdżające po bruku samochody ciężarowe. Na Odolanach funkcjonuje cały czas przemysł, który stanowi dla mieszkańców osiedla ogromną uciążliwość. Liczne przejeżdzajace ciężarówki i betoniarki, które jeszcze kilka lat temu jeździły również nocą, są zmorą mieszkających tu warszawiaków i warszawianek. Na tyłach ul. Gniewkowskiej mieści się bowiem potężne zaplecze produkujące materiały budowlane i póki co, nie ma wiążących deklaracji ze strony spółek rządowych, że miałoby się to zmienić. Jednak wielu mieszkańców Odolan było przeciwnych całkowitej likwidacji bruku, upatrując w nim cenną i unikatową wartość okolicy, gdyż bruku się już dziś nie stosuje. Z tego też powodu zapadła decyzja o przykryciu bruku nową nawierzchnią, która ograniczy hałas do momentu, w którym era przemysłu na Odolanach przejdzie do historii.
Marzec - Muranów broni się przed deweloperką. Chcą wpisu do rejestru zabytków i przypominają o tarasie
W marcu informowaliśmy o akcji mieszkańców i mieszkanek Woli mającej na celu wpis osiedla Muranów Południowa do rejestru zabytków. Zakusy chcących dogęścić Muranów deweloperów nie słabły, a mieszkańcy i pasjonaci zabytkowego obszaru zbierali podpisy pod petycją o wpis osiedla do rejestru zabytków. Podczas gdy społecznicy przypominali o historycznych ideach i założeniach, władze dzielnicy składały ważne deklaracje. Nie chcą przedłużenia dzierżawy gruntu dla właściciela pawilonu z "Biedronką", który stoi w miejscu, gdzie w przeszłości stał reprezentacyjny, muranowski taras.
Osiedle Muranowa powstało jako jedne z pierwszych w ramach odbudowy stolicy po II wojnie światowej. Było zarazem pierwszym osiedlem budowanym według nowej koncepcji urbanistyczno-architektonicznej. Zostało wzniesione na gruzach zburzonej przez Niemców niemal całkowicie Dzielnicy Północnej, którą hitlerowcy otoczyli murem żydowskiego getta.
- W 1945 r. całkowicie zrujnowany obszar pokrywały zwały gruzu sięgające czterech metrów powyżej poziomu ulicy. Rozważano stworzenie w tym miejscu dzielnicy handlowej bądź wielkiego śródmiejskiego parku. Ostatecznie jednak zaakceptowano projekt nowej dzielnicy mieszkaniowej, rozwiązujący choć po części jeden z podstawowych kłopotów powojennego miasta - głód mieszkaniowy. Muranów w założeniach określany był jako szczególnego typu śródmiejska dzielnica o funkcji mieszkalnej, przeznaczona dla pracowników związanych poprzez miejsce pracy z okolicami centrum miasta - czytamy w dokumentach Stołecznego Konserwatora Zabytków.
Co więcej, Muranów Południowy jest zbudowany na ruinach i z gruzów dawnego getta, co wpływa na jego unikatowość zarówno w skali Warszawy, jak i całego świata. Choć projektowany przez prof. Bohdana Lacherta w duchu funkcjonalnym, został naznaczony socjalistycznymi wpływami architektonicznego dyktatu z okresu, kiedy to Polska była pod ścisłą dyktaturą Związku Radzieckiego, co świadczy o osiedlu jako świadku doktrynalnych zmian w projektowaniu. Budynki z gruzobetonu, obecnie otynkowane i naznaczone wpływem socrealizmu, stanowią "Osiedle – Pomnik" i miejsce pamięci o tragedii Holokaustu.
Kwiecień - Modernizacja wyjątkowego amfiteatru ruszy jeszcze wiosną
Amfiteatr w Parku Sowińskiego powstał jeszcze w latach 40., zaraz po wojnie. Koncertowały w nim największe gwiazdy polskiej muzyki. Choć jego potencjał jest ogromny, wydaje się nie być w pełni wykorzystywany. Prawdopodobnie zmieni to druga część modernizacji amfiteatru, która ruszyła wiosną 2023 roku.
– Modernizacja Amfiteatru w Parku Sowińskiego to spełnienie moich marzeń. Dzięki wsparciu Zarządu Dzielnicy Wola Wolskie Centrum Kultury będzie miało obiekt na miarę sopockiej Opery Leśnej. Zakładam, że sezon koncertowy w 2024 roku odbędzie się już w nowym obiekcie – mówi Krzysztof Mikołajewski, dyrektor Wolskiego Centrum Kultury.
Słowa te padły w ważnym dla dzielnicowej kultury momencie. Wolskie Centrum Kultury rozstrzygnęło bowiem w kwietniu przetarg na drugą część modernizacji Amfiteatru w Parku Sowińskiego. Kosztować będzie ona 13,9 mln złotych i obejmie przebudowę widowni z pełnym zapleczem sanitarnym. Dzięki zamontowaniu dwóch ramp obiekt będzie w pełni dostosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Ponadto, Wolskie Centrum Kultury ma zamiar wymienić ogrodzenie, wyremontować wejścia na amfiteatr oraz dostosować jego otoczenie zgodnie z wymogami przeciwpożarowymi.
Pierwsza część zmian w amfiteatrze zakończyła się latem 2021 roku. Wtedy znacznie poszerzono sceną, zamontowano nad sceną wielką kratownicę, przebudowano zaplecze oraz zadaszono wyjścia z backstage'u. Modernizacja pochłonęła wówczas blisko 3,5 mln złotych. Jednak do pełnego, ponownego rozkwitu obiektu brakowało nowoczesnej części dla widowni i dostosowania go do wymagań dostępności.
Maj - Zadawali pytania, Trzaskowski odpowiadał. Q&A z prezydentem
Pod koniec kwietnia prezydent Warszawy odwiedził Wolę w ramach swojej serii wizyt po warszawskich dzielnicach. Jednym z najważniejszych punktów wizyty było spotkanie z mieszkańcami i mieszkankami pod nazwą "Porozmawiajmy o Woli". Spotkanie miało charakter otwarty, a zadać pytanie mógł każdy. Chętni do zabrania głosu dostawali numerki, a seria pytań zaczęła się właściwie od pierwszej minuty spotkania. Była to jedna z niewielu w ostatnich latach szans, gdzie o lokalnej polityce można było porozmawiać face-to-face w sposób tak otwarty. Ostatnią taką szansą były warsztaty badawcze "Wola2025" w 2019 r., gdzie mieszkańcy wraz z urzędnikami siadali przy jednym stole i rozmawiali o problemach oraz pomysłach w niemal wszystkich dziedzinach rozwoju dzielnicy. W Gazecie Woli przygotowaliśmy listę pytań zadanych prezydentowi Trzaskowskiemu wraz z jego odpowiedziami.
Czerwiec - Piesza zginęła na Wolskiej. Została potrącona przez tira na przejściu dla pieszych
W czerwcu na ul. Wolskiej przy skrzyżowaniu z al. Prymasa Tysiąclecia doszło do śmiertelnego wypadku. Dwa pasy ruchu w stronę centrum były nieprzejezdne. Do wypadku doszło przy przejściu dla pieszych na ul. Wolskiej, tuż przed rondem Lubomirskiego. Tir z naczepą potrącił pieszą na pasach. W wyniku wypadku zmarła starsza kobieta. Jak przekazał Jacek Wiśniewski z Komendy Stołecznej Policji, służby zostały poinformowane o zdarzeniu o godz. 8:22. 13 czerwca 2023 r.
Na miejscu wypadku od rana byli obecni policjanci, strażacy oraz ratownicy medyczni. Swoje czynności na miejscu prowadził także prokurator. Poszkodowana kobieta to 89-latka. Policjanci przebadali kierowcę ciężarowego Volvo pod kątem obecności alkoholu, jednak jak się okazuje mężczyzna był trzeźwy.
Lipiec - Na Woli powstała pierwsza w Warszawie kawiarnia inspirowana Harrym Potterem
Przy ul. Smoczej 27 powstał „Zaklątek” – miejsce, gdzie można wypić kawę i zjeść smaczne ciasto. Ale oprócz tego można zanurzyć się w magicznym uniwersum Harrego Pottera, którym inspirowała się twórczyni tego miejsca. „Marzę, by to miejsce kojarzyło się z dzieciństwem” – mówiła nam w lipcowej rozmowie Beata Siedlecka, właścicielka Zaklątka, która z zawodu jest plastyczką i teatralną charakteryzatorką. Z Beatą Siedlecką, cukierniczką, twórczynią pierwszej w Warszawie kawiarni i cukierni inspirowanej Harrym Potterem oraz teatralną plastyczką rozmawiał Hubert Malczewski.
Skąd pomysł na tak nietypową kawiarnię?
- Pomysł powstał dawno temu. Od ponad 20 lat jestem wielką fanką Harrego Pottera, a w szczególności książek, bo to właśnie po ich przeczytaniu oszalałam na punkcie tej sagi. To magiczne uniwersum mocno wgryzło się w moje życie, moje serce i moją duszę. Z zawodu jestem charakteryzatorką oraz plastykiem, pracowałam m.in. w Teatrze Kwadrat. Ale jeszcze pracując w teatrze, hobbistycznie zajmowałam się cukiernictwem. Pasją tą dzieliłam się z rodziną i znajomymi, którzy wiele razy zachęcali mnie, żebym poszła w tym kierunku, bo ich zdaniem tworzę unikalne i niepowtarzalne prace. Ale na tamten moment wiedziałam, że nie chcę prowadzić zwykłej cukierni czy pracowni tortowej. Miałam świadomość, że to mnie prędzej czy później zmęczy. A ja jestem osobą szalenie kreatywną, która by żyć - potrzebuje tworzyć. I wtedy niczym z nieba spadł pomysł, że przecież nie muszę prowadzić zwykłej cukierni, że mogę stworzyć miejsce związane z Harrym Potterem. I tak zaczęła się ta fascynująca przygoda z tym miejscem.
Sierpień - Na Powązkach powstanie pierwsze publiczne przedszkole
Mieszkańcy ul. Piaskowej oraz osiedla „Przy Arkadii” swoje pociechy do przedszkoli i szkół muszą wysyłać poza swoje osiedle. Na Powązkach brakuje bowiem publicznych placówek oświatowych. To się jednak zmieni - w 2023 r. dzielnica podjęła decyzję o budowie przedszkola, które znajdzie się pomiędzy ul. Burakowską a Piaskową - o czym informowaliśmy państwa w sierpniu.
Osiedle, które znajduje się na wolskich Powązkach, pomiędzy ul. Powązkowską, Rondem Radosława, a obwodową linią kolejową, przechodzi w ostatnim czasie duże zmiany. W przeciągu kilku lat powstały tu nowe osiedla mieszkaniowe, został wyburzony jeden z najbardziej znanych warszawskich budynków - owiany złą sławą Hotel Czarny Kot oraz zakończył działalność kultowy Klub Pogłos. Na zgliszczach pustostanów wyrósł też najbardziej wysunięty na północ wieżowiec w Warszawie – Forest – wraz z publicznym tarasem dla mieszkańców i mieszkanek. Wiele zmian jeszcze jednak przed nami. Na rogu ul. Burakowskiej oraz Powązkowskiej szykują się kolejne prywatne inwestycje.
W sierpniu dowiedzieliśmy się, że na Powązkach powstanie pierwsza w tym rejonie publiczna placówka oświatowa, a dokładniej przedszkole. Osiedle się rozwija, a przedszkoli i szkół brakuje. Mieszkańcy i mieszkanki muszą wysyłać swoje pociechy do prywatnych placówek, bądź jeździć z nimi dalej.
- Jeżeli chcemy przyciągać na Wolę nowych mieszkańców, to musimy zapewnić im jak najlepsze warunki do życia – mówi Krzysztof Strzałkowski, burmistrz Woli. – Dostęp do placówek edukacyjnych na każdym szczeblu jest kluczowym elementem tej układanki, dlatego bardzo się cieszę, że zaczęliśmy przygotowania do budowy kolejnej – wyjaśnia Strzałkowski.
Wrzesień - Skrajem Woli przejdzie w niedzielę Marsz Miliona Serc
Pod koniec września informowaliśmy o opozycyjnym Marszu Miliona Serc, który był największym tego typu wydarzeniem w historii stolicy. Przeszedł on m.in. Aleją Jana Pawła II - skrajem Woli. Nie obyło się bez utrudnień dla warszawiaków i warszawianek: planowane były zmiany w parkowaniu, organizacji ruchu czy zamknięcie niektórych ulic i placów. Na trasie marszu już dwa dni wcześniej stały platformy z nagłośnieniem i biało-czerwonymi flagami.
"Przed nami jedno z największych tego typu politycznych wydarzeń w kraju. Ulicami stolicy, w tym leżącą na granicy Woli al. Jana Pawła II przejdzie 1 października Marsz Miliona Serc. Jest to przedwyborczy marsz organizowany przez opozycyjny komitet wyboczy Koalicji Obywatelskiej. W wydarzeniu tym mają wziąć udział nie tylko mieszkańcy i mieszkanki Warszawy, ale swoją obecność zapowiadają ludzie z najróżniejszych zakątków Polski. W związku z ogromną przewidywaną liczbą uczestników marszu – 1 milion jest to bowiem blisko połowa wszystkich osób zamieszkujących Warszawę – czekają nas ogromne utrudnienia. W czasie marszu inaczej będzie funkcjonować komunikacja miejska, a policja może zdecydować o czasowym zamknięciu ulic dla ruchu oraz objazdach." - pisaliśmy wówczas.
- Przed nami największe z tegorocznych wyzwań. Marsz Miliona Serc jest wydarzeniem, które – ze względu na spodziewaną liczbę uczestniczących osób – nie miało jeszcze miejsca w naszym mieście. Serdecznie zapraszamy wszystkich na ten marsz jedności. Miasto Stołeczne chce zapewnić bezpieczeństwo nie tylko wszystkim uczestniczącym, ale również pozostałym mieszkańcom Warszawy – mówił podczas konferencji na temat przygotowania stołecznych służb do marszu Tomasz Bratek, zastępca prezydenta m.st. Warszawy.
Październik - Na jednej z najpiękniejszych polskich nekropolii stanęły repliki latarni z 1856 r.
Stare Powązki, będące chlubą, a zarazem zielonymi płucami Woli, od lat noszą miano jednej z najpiękniejszych nekropolii w Polsce i Europie. W październiku zakończył się montaż 36 replik latarni gazowych, które ozdobiły zabytkowy cmentarz. - Zamontowane latarnie nawiązują do tych znajdujących się na ulicach XIX-wiecznej Warszawy. – tłumaczy Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu grupy PGE, która wsparła projekt.
Na Starych Powązkach – jak co roku – trwały starania, by zachować piękno i charakter cmentarza, który ma przecież niezwykle bogatą historię. W 2023 roku prace skupiły się – poza renowacją nagrobków i towarzyszących im dzieł sztuki – na przeprowadzeniu prac remontowo–konserwatorskich alejek w najstarszej części cmentarza. W alejkach tych została ułożona nowa kamienna nawierzchnia. W ramach projektu Fundacji Stare Powązki, która opiekuje się cmentarzem, zostało zamontowane też nowe oświetlenie, nawiązujące do historycznych latarni znajdujących się na ulicach XIX-wiecznej Warszawy. Wzdłuż alejek stanęło łącznie 36 takich latarni, które są replikami latarni gazowych z 1856 r. Powstały one dzięki wsparciu finansowemu grupy PGE. Jak informuje Fundacja Stare Powązki, prace te przeprowadzono w najstarszej i najcenniejszej pod względem historycznym i artystycznym części cmentarza.
– Przyszłym pokoleniom pozostanie jedynie to, o co my współcześni zdołamy zadbać i przekazać, zarówno z własnej działalności i twórczości, jak i dziedzictwa kulturowego pozostawionego nam przez naszych przodków, dlatego misją kilku już pokoleń konserwatorów zabytków jest zachowanie dziedzictwa i historycznego charakteru tego szczególnie ważnego miejsca, jakim są Stare Powązki – mówi Karol Gądzik, Członek Zarządu Fundacji Stare Powązki, powołanej przez Archidiecezję Warszawską.
Listopad - Dramat na Woli!
W listopadzie na Woli doszło do rodzinnej kłótni, która mogła skończyć się tragicznie.
Policjanci z dzielnicy Wola skutecznie zareagowali na zgłoszenie dotyczące 22-letniego mężczyzny, który podczas kłótni z ojczymem zaatakował go nożem. Natychmiastowy interwencja mundurowych pozwoliła na zatrzymanie sprawcy, który teraz stanie przed sądem.
Zdarzenie miało miejsce po zgłoszeniu dotyczącym zranienia mężczyzny ostrym narzędziem. Z informacji przekazanych przez nadkom. Martę Sulowską z wolskiej komendy wynika, że pomiędzy pasierbem a ojczymem doszło do gwałtownej sprzeczki, która przerodziła się w brutalny atak. Ojczym został zraniony nożem, ale na szczęście odniesione obrażenia były powierzchowne, nie wymagając hospitalizacji poszkodowanego.
Po przybyciu na miejsce, policjanci zabezpieczyli sprawcę i narzędzie zbrodni. 22-latek usłyszał zarzut uszkodzenia ciała, co może skutkować karą do 3 lat pozbawienia wolności, szczególnie w przypadku naruszenia granic, które zagrażają życiu lub zdrowiu ofiary. Dla zapewnienia bezpieczeństwa społecznego, nałożono na niego dozór policyjny, a sprawą zajmie się teraz wymiar sprawiedliwości.
Grudzień - Przepełniona szkoła będzie miała nowe skrzydło. Skorzystają na tym uczniowie
Na borykających się z problemami oświatowymi Odolanach temat placówek edukacyjnych nie znika ze świecznika. W grudniu pojawił się przy okazji rozbudowy szkoły im. Sándora Petőfiego przy ul. Grabowskiej, którą wolski samorząd już rozpoczął. W czasie pisania naszego artykułu trwały przygotowywania wykopów pod fundamenty.
Od kilku lat na Odolanach wolski samorząd inwestuje w nowe placówki oświatowe: przedszkola oraz szkoły podstawowe. Na ustach samorządowców to projekt niemal flagowy, bo jest niezwykle pilny i potrzebny. Szybki rozwój nowego, deweloperskiego osiedla pod koniec poprzedniej dekady przy jednoczesnym braku obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który by regulował dostępność i miejsca pod usługi publiczne spowodował szereg problemów z edukacją. Dlatego też budowa nowych szkół i przedszkoli to dla mieszkańców i mieszkanek Odolan sprawa honoru. Wie to nawet prezydent Rafał Trzaskowski, który kilka dni temu błyskawicznie zapowiedział uchylenie decyzji swojego wiceprezydenta o przekazaniu działki na Odolanach Kościołowi, która miała być wcześniej przeznaczona pod nową szkołę. Tomasz Bratek podpisał bowiem 29 listopada zarządzenie o przeznaczeniu do oddania Archidiecezji Warszawskiej w użytkowanie wieczyste działki o powierzchni pół hektara w rejonie skrzyżowania ulic Sowińskiego i Grodziskiej na Odolanach, o czym pisała Gazeta Wyborcza. Zgodnie z tą decyzją, działka warta ponad 36 milionów miała zostać oddana kościołowi z 99-procentową bonifikatą. - Umów należy dotrzymywać, ale należy też określić priorytety. Na dziś na Odolanach ważniejsza jest szkoła. Dopóki nie określimy jej miejsca na tej lub innej działce (z pewnością nowy zarząd PKP i wojewoda będzie bardziej odpowiedzialny), żadne przekazywanie działki na cele kultu nie będzie możliwe. - stwierdził Trzaskowski.
Zaprezentowaliśmy państwu jedynie fragmenty tekstów opublikowanych w Gazecie Woli. Całość znajdą państwo pod podświetlonymi na niebiesko linkami.
Napisz komentarz
Komentarze