W tym artykule przeczytasz między innymi o:
- opuszczonym budynku
- terenach po dawnej szkole
- zagrożeniu jakie stwarza niebezpieczny budynek
W budynku przy ul. Wolskiej 43 w dniu 30 września 1994 roku swoją działalność dydaktyczną rozpoczęła Wyższa Szkoła Ekonomiczna Almamer. Na pierwszy rok przyjęto tam 467 studentów, a wykłady na uczelni prowadziło wówczas 41 nauczycieli akademickich. Pierwszych 322 absolwentów opuściło placówkę w 1998 roku. Rok później, szkoła otrzymała uprawnienia do kształcenia na poziomie magisterskim na wydziale ekonomicznym, od 2000 roku również na wydziale turystyki i rekreacji. W 2012 roku z powodu fatalnej sytuacji szkoła przestała korzystać z części swoich budynków, a w 2016 roku całkowicie zakończyła swoją działalność. Zakończenie działalności uczelni było bezpośrednią przyczyną wydarzeń, które miały później miejsce na terenie opuszczonego budynku. Władze szkoły nie zadbały o odpowiednie zabezpieczenie tamtejszego wyposażenia, w związku z czym, z budynku na Woli zaczęto wykradać różnego rodzaju sprzęt dydaktyczny, meble oraz co najgorsze - dokumentację. Od 2017 roku obiekt był stopniowo rozkradany i dewastowany. Stał się też schronieniem dla bezdomnych. W niepowołane ręce trafiały dane osobowe byłych studentów szkoły. 28 czerwca 2018 roku w opuszczonym budynku doszło do pożaru. W 2020 roku miał tam miejsce z kolei nieszczęśliwy wypadek. Przypadkowi przechodnie odkryli zwłoki młodej dziewczyny, która spadła z dachu budynku. Z kolei w maju 2021 roku kamery zarejestrowały, jak dwóch mężczyzn zrzuca z dachu obiektu metalowe elementy, które spadały kilka centymetrów od zaparkowanych samochodów. W obu przypadkach wszczęto śledztwa, ale brak informacji o wynikach.
Jak dowiadujemy się z lokalnych grup społecznościowych na FB mieszkańcy okolicznych bloków skarżą się, że regularnie muszą wzywać służby, ponieważ oba budynki po dawnej uczelni stały się miejscem noclegowni bezdomnych, imprez młodzieży, generują hałas, a cały rejon z tego powodu jest mniej bezpieczny. Problem dotyczy obu ruin po tej szkole: jedna jest miejscem wycieczek młodzieży na dach, gdzie 2 lata temu doszło do tragedii, spadła z dachu nastolatka. Część wejść została zabezpieczona, ale nadal można wejść na górę. Policja reaguje na zgłoszenia, ale patrol przyjeżdża, przegania młodzież i odjeżdża. Mieszkańcy się niecierpliwią i pytają kiedy i czy wougle ta sytuacja się zmieni?
Będziemy monitorować sprawę budynku i informować Państwa na bieżąco o kwestiach związanych z powyższym terenem.
Napisz komentarz
Komentarze