Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 13:41

Skwer na Muranowie zmieni nazwę. Patronką zostanie Rachela Auerbach

Z najnowszych źródeł wynika, że Mieczysław Apfelbaum - patron skweru położonego na Muranowie Zachodnim - nigdy nie istniał. Z inicjatywą upamiętnienia Racheli Auerbach i zastąpieniem „fikcyjnej” nazwy wyszedł Żydowski Instytut Historyczny.

Skwer Mieczysława D. Apfelbauma leży w samym centrum Muranowa Zachodniego – pomiędzy ul. Dzielną oraz Pawią, i wraz z sąsiadującym po drugiej stronie ul. Smoczej skwerem gen. Jura-Gorzechowskiego stanowią niemal jedyne otwarte, zielone tereny tego fragmentu dzielnicy. W 2010 r. zagospodarowano skwer i na miejscu betonowej pustyni stworzono tu tzw. Park Przygody. Zaprojektowany z pomysłem, przez ostatnie lata systematycznie dozieleniany i ukwiecany dziś stanowi atrakcyjny teren do wypoczynku mieszkańców i mieszkanek Woli. Znajdziemy tu plac zabaw, stoliki szachowe z siedzeniami, łąkę kwietną, okrągły, podświetlany plac, a także mnóstwo ławek i alejek. I jedyne, co na skwerze skończyło się fiaskiem to poidełka z rzeźbami żaby oraz żółwia, z których przez aż do dziś nie popłynęła woda – i nie widać na to perspektyw. 

Patron skweru nigdy nie istniał 

Perspektywy są zaś na zmianę patrona skweru. Dziś jest nim Mieczysław Dawid Apfelbaum. Jak podaje Wikipedia, był jednym z twórców Żydowskiego Związku Wojskowego, w którym odpowiadał za departamenty komunikacji i wojskowy. Prawdopodobnie uczestniczył w wojnie obronnej 1939 r. Po wybuchu powstania w getcie dowodził oddziałem mającym siedzibę w bunkrze przy ul. Miłej 10. Poległ kilka dni później w bitwie o siedzibę swojej organizacji przy ul. Muranowskiej. Pośmiertnie awansowany został do stopnia majora WP. Na końcu jest jednak dopisek: prawdopodobnie postać fikcyjna.

Fikcyjność postaci potwierdza Żydowski Instytut Historyczny, który jest inicjatorem petycji o zmianę nazwy skweru. 

- Aktualne badania historyczne wskazują, że człowiek ten nigdy nie istniał. – tłumaczy Żydowski Instytut Historyczny.O ŻZW wiemy znacznie mniej, niż o ŻOB, ponieważ niemal wszyscy jego członkowie zostali zabici podczas wojny. W latach 50. i 60. grupa byłych żołnierzy Armii Krajowej, zaczęła – w celu uzyskania przywilejów kombatanckich – przypisywać sobie współpracę z ŻZW i kreować nieistniejące postacie, takie jak Apfelbaum. W wyniku ich działań imieniem Apfelbauma nazwano w 2004 r. skwer na zachodnim Muranowie, między ulicami Pawią, Smoczą i Dzielną. – czytamy dalej w petycji. 

Jednak pomysłodawcą ówczesnego upamiętnienia skweru imieniem Apfelbauma także był ŻIH. Dodatkowo, w 2012 r. patronowi dodano drugie imię w ramach porządkowania nazewnictwa w Warszawie. Co od tamtego czasu się zmieniło? W 2011 r. Dariusz Libionka i Laurence Weinbaum opublikowali książkę „Bohaterowie, hochsztaplerzy, opisywacze – wokół Żydowskiego Związku Wojskowego”, w której udowodnili, że pamięć o ŻZW została poddana manipulacji, a Apfelbaum nigdy nie istniał.

Nową patronką kobieta 

Dlatego skwer ma zmienić nazwę. ŻIH wysunął propozycję patronki Racheli Auerbach. To dziennikarka, pisarka i działaczka społeczna, w getcie warszawskim prowadziła kuchnię ludową, zbierała wywiady – m.in. relację Abrama Jakuba Krzepickiego, uciekiniera z Treblinki – i pisała teksty dla Archiwum Ringelbluma. Była jedną z trojga członków grupy Oneg Szabat, którzy przeżyli wojnę. Potem została kierowniczką Wydziału Świadectw Instytutu Yad Vashem, przyczyniając się do stworzenia ogromnej kolekcji relacji z Zagłady. Zeznawała na procesie Adolfa Eichmanna i do końca życia niestrudzenie pracowała nad zachowaniem pamięci o wydarzeniach wojny.

- Obecny skwer im. Mieczysława Dawida Apfelbauma znajduje się niedaleko miejsca, gdzie ukryto Archiwum Ringelbluma, którego Auerbach była współpracowniczką – pisze w swojej opinii dr Karolina Szymaniak z Działu Naukowego ŻIH, badaczka twórczości Auerbach. – Rachela Auerbach ze wszech miar zasługuje na to, by została upamiętniona na mapie warszawskiego Muranowa. Ale też i Warszawa, miasto, z którym tragicznie i nierozerwalnie splotły się losy pisarki, zasługuje na to, by mieć taką patronkę – dodaje. 

Wniosek ŻIH był opiniowany na czerwcowej sesji Rady Dzielnicy Wola. Za nazwaniem skweru imieniem Auerbach głosowali wszyscy obecni na sesji radni. Teraz uchwałę musi podjąć Rada Warszawy. Stanie się to prawdopodobnie na najbliższej sesji. 

 

Powiązane galerie zdjęć:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ryży 31.05.2024 01:41
Najgorzej z kaszanką, bo to wiadomo

Leo 21.04.2024 22:08
Jeśli postać M.D. Apfelbauma okazała się być legendą ― choć przecież o nadanie takiej nazwy wnosili sami Żydzi ― można chyba było skwerowi nadać imię Pawła Frenkla, przywódcy Żydowskiego Związku Wojskowego podczas powstania w getcie. Tym bardziej, że w odróżnieniu od Kubusia Puchatka, Paweł Frenkel nie jest w żaden sposób upamiętniony w stolicy. Czy może ŻŻW niedobry, bo był syjonistyczny i prawicowy? O co ja w ogóle pytam, jeśli nawet Marek Edelman ma w stolicy kawałek koślawego chodnika między dwoma budynkami na tyłach Ambasady Chińskiej nazwany skwerem jego imienia. A przecież już miał w stolicy dużą ulicę biegnącą od dawnego Placu Muranowskiego do Pomnika Bohaterów Getta, odebraną Lewartowskiemu ― komuniście z PPR. Po paru miesiącach władze Warszawy jednak to zmieniały odbierając Edelmanowi ulicę i przywracając ją „słusznemu” Lewartowskimu. No ale takie wybraliśmy sobie władze samorządowe, być może na takie zasłużyliśmy. w stolicy na jakie zasłużyliśmy.

KOMENTARZE
Autor komentarza: MuranowiankaTreść komentarza: Co z miejscami parkingowymi przy ul Esperanto? Mieszkańcy wielu bloków nie mają możliwości parkowania na wydzielonym miejscu przy bloki bo zabudowa z prlu na to nie pozwala. Również np. stary podest który jest w uliczce wewnetrznej bloku należy do moasta, walają się tam śmieci, ale chyba jest tam ujęcie wody...Patrząc na ten plan wygląda, że od strony Esperanto będą wjazdy na osiedle. Już nie mówię o tym, że Esperanto jest zatłoczone, bo zaraz przy Kliffor jest szkoła podstawowa, a tam gdzie ma być planowane wydłużenie miłej jest liceum i po przeciwnej stronie żłobek. Jest to wspaniała dzielnica i znalazł biznesmen sposób na zdegradowanie urokliwego Muranowa.Data dodania komentarza: 22.10.2024, 20:21Źródło komentarza: Pierwszy krok w stronę rozbiórki Klifu. Na ile to realne?Autor komentarza: Bożena WróblewskaTreść komentarza: Brak osiedli na KoleData dodania komentarza: 19.10.2024, 19:05Źródło komentarza: Najlepsze miejsca na Woli. To one budują charakter dzielnicyAutor komentarza: ArcziTreść komentarza: Kurwa by się wzięli za tych złodziei z rządu , gościa na bazarze nie chroni immunitetData dodania komentarza: 19.10.2024, 07:16Źródło komentarza: Działania Policji na wolskim bazarzeAutor komentarza: maniekTreść komentarza: Wizja lokalna? Akurat nic nie będzie w tym czasie kurzyć, hałasować, trąbić, łomotać, pędzić, blokować, wymuszać... no chyba przez przypadek :)Data dodania komentarza: 17.10.2024, 15:53Źródło komentarza: Jaka przyszłość ciężarówek na Odolanach?Autor komentarza: ciekawskiTreść komentarza: osiedle z 1 blokiem no ok 100 mieszkań z budynkiem w kształcie sześcianika to szczyt osiągnieć renomowanej firmy . A może trzeba zmienić plan do wybudowania blokowiska, działka trochę kosztowała a jeden bloczek się nie spina .Data dodania komentarza: 1.10.2024, 09:57Źródło komentarza: Zamiast mieszkań na wynajem powstaną deweloperskie. Kolejne osiedle powstanie na OdolanachAutor komentarza: JJBTreść komentarza: Może mieszkańcy chcą by 105 zahaczało a nie zachaczało o Odolany :)Data dodania komentarza: 31.08.2024, 11:41Źródło komentarza: Linia 105 zahaczy o Odolany. Burza po decyzji ZTM-u