Cztery młode sokoły, które wykluły się 3 tygodnie temu na dachu Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie, zostały oficjalnie zaobrączkowane we wtorek.
Ptaki otrzymały także imiona: Hetman, Prezes, Iwo i Wuzetka. To kolejne potomstwo pary sokołów, która regularnie gniazduje na 45. piętrze pałacu.
Franek i Giga, para sokołów, ponownie doczekała się młodych. Ptaki od kilku lat zamieszkują szczyt Pałacu Kultury i Nauki, a pod koniec kwietnia wykluły się cztery pisklęta. Trzytygodniowe sokoły zostały uroczyście zaobrączkowane we wtorek, a także otrzymały imiona.
Podczas obrączkowania młode ptaki były trochę zestresowane, ale odważnie przeszły przez ten proces. Sławomir Sielicki, prezes Stowarzyszenia Na Rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół", wyjaśnił: "Obrączkujemy sokoły w celu monitorowania ich zachowań oraz pochodzenia ptaków lęgowych w naszych znanych gniazdach". Pisklęta zostały zaopatrzone w po jednej obrączce na każdą nogę - niebieską i żółtą, co wskazuje, że są dzikimi ptakami miejskimi. Obrączki posiadają także indywidualne grawerunki, które pozwalają zidentyfikować każdego osobnika.
Zanim wylecą trenują lot
Młode sokoły są już na tyle duże, że można rozróżnić ich płeć, ale wciąż za małe, aby latać. "Przez pierwszy tydzień przed wylotem, ćwiczą skrzydła, mocno nimi trzepoczą i unoszą się. Mają możliwość trenowania na rynnie wokół pałacu. Potem następuje próba lotu, zwykle wraz z wiatrem. To albo udany lot, po którym wracają na poręcz, albo lądowanie na pobliskim budynku. Czasami musimy je wydostać z sieci znajdującej się poniżej" - podzielili się pasjonaci przyrody z grupy FalcoFani, którzy opiekowali się pisklakami podczas ceremonii. Młode powinny nauczyć się latać w ciągu kolejnych 3 tygodni.
Sokoły to ptaki drapieżne, które żywią się mięsem, najczęściej innych ptaków. Gatunek ten potrafi w locie nurkowym osiągnąć prędkość nawet do 320 km/h. Wąskie i długie skrzydła umożliwiają im zręczny i szybki lot. Sokoły zamieszkują wszystkie kontynenty poza Antarktydą.
(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze