Postaci i postawy odzwierciedlone w instalacji artystycznej przedstawione zostaną w formie obrazu z przyszłości – będzie to wizja radości ze zwycięstwa i pokonania reżimu, zwiastująca spotkanie w wolności. Kompozycja Aleja Wschodzącego Słońca to artystyczna wypowiedź – samospełniające się proroctwo, a zarazem forma przypomnienia o wszystkich osobach, walczących o demokrację w Białorusi i z tego powodu prześladowanych.
Kilka dni temu przed budynkiem Wolskiego Centrum Kultury przy ul. Obozowej 85 stanęła kompozycja rzeźbiarska. Pięć złotych postaci stojących razem, lecz będących w ruchu, niejako wyruszających z jednego miejsca w różne strony. Pełna artystycznej ekspresji rzeźba ukazała się w przestrzeni publicznej Woli na jeden dzień, w białoruski Dzień Wolności oraz zarazem drugą rocznicę aresztowania Andrzeja Poczobuta, po czym zniknęła.
Jest ona częścią akcji pod nazwą 'Aleja Wschodzącego Słońca', zainicjowanej przez redaktora Bartosza T. Wielińskiego z Gazety Wyborczej i Wolskie Centrum Kultury. Ma ona przypominać ma o sytuacji opozycjonistek, dziennikarzy oraz artystek białoruskich więzionych w Białorusi. Punktem wyjścia jest sytuacja dziennikarza, korespondenta Gazety Wyborczej w Białorusi Andrzeja Poczobuta, Andżeliki Borys - działaczki polskiej mniejszości w Białorusi, więzionych przez reżim Łukaszenki, a także Marii Kalesnikovej - flecistki i opozycjonistki skazanej na 11 lat ciężkiego więzienia, Natalii Hershe i Alany Gebremariam, których postawa i doświadczenia stały się inspiracją do realizacji akcji artystycznej.
- Historie i doświadczenia osób, które stały się inspiracją do pracy artystów są uniwersalne i reprezentują odwagę i determinację wszystkich osób represjonowanych przez reżim Łukaszenki. - wyjaśnia Michał Mioduszewski, kurator akcji
Zapowiedź powstania instalacji w parku
Jak się okazuje, prezentacja układu rzeźbiarskiego przez tzw. Domem Społecznym przy ul. Obozowej 85 była zapowiedzią ukazania się rzeźby w Parku E. Szymańskiego na Woli na stałe. Postaci i postawy zawarte w instalacji artystycznej przedstawione są w sytuacji z przyszłości. Chodzi o ujęcie radości ze zwycięstwa i pokonania reżimu, a z perspektywy dnia dzisiejszego także zwiastowanie zwycięstwa i spotkanie w wolności. Jak pisze Wolskie Centrum Kultury, kompozycja ta działa zarówno jako samospełniające się proroctwo oraz przypomina opinii publicznej w jakim celu oraz z jakiego powodu osoby te odsiadują okrutne wyroki. Opowieść ma skłaniać do przemyśleń i przypominać, że w Białorusi walka o demokrację trwa, a wielu Białorusinów i Białorusinek jest więzionych.
- Ta rzeźba jest artystyczną odpowiedzią na przemoc. Współpraca zamiast dominacji, zamiast rządzenia współzarządzanie. Wybraliśmy tradycyjną technikę stworzenia pomnika w trwałym materiale, znaleźliśmy już miejsce, formę, pomysł, i znaleźliśmy sojuszników. Pracujemy z Anią Axer-Fijałkowską, Grzegorzem Jarzyną, i z kolejnymi ludźmi, który przyłączyli się do naszego projektu i których nazwiska powinny ujawnić się w całej tej historii. Rzeźba będzie wykonana w ponadnaturalnej skali, nieco większa niż naturalna wielkość człowieka, zamierzamy umieścić ją w parku Szymańskiego. Jest to dosyć żmudny proces, ale małymi krokami przy współpracy zaprzyjaźnionego zakładu-odlewni będziemy chcieli uczynić z tego wyraźny gest solidarności z uwięzionymi i przypomnieć, że naturą naszą człowieczą jest być wolnymi. – tak opowiadał o pomyśle rok temu twórca rzeźby, Paweł Althamer.
fot. Wolskie Centrum Kultury
Rekonstrukcja przyszłości, wernisaż i performance
Procesowi tworzenia rzeźby towarzyszyły i towarzyszą również inne wydarzenia. Zapoczątkowaniem dyskusji nad kształtem dzieła było zrekonstruowanie sytuacji z przyszłości. Osoby uczestniczące w warsztatach, inspirowane odwagą i doświadczeniami represjonowanych aktywistów i aktywistek białoruskich wyobraziły sobie ich radość ze zwycięstwa i wolności. Powstała w ten sposób kompozycja została zarejestrowana skanerem 3D i przeniesiona w sferę cyfrową. Kolejnym etapem było już zaprezentowanie modelu (bozetto) rzeźby, w którym uczestniczyły m.in. liderka opozycji w Białorusi Swietlana Tichanowska oraz Tatsiana Khomich (siostra Maryji Kalesnikawej). Zimą odbył się też ujmujący performance w parku im. Edwarda Szymańskiego w Warszawie, gdzie docelowo rzeźba ma być eksponowana. Autorzy projektu ustawili tam gotowe formy wykonane w technice 3d i pomalowali je na złoty kolor, prezentując widok przyszłej instalacji. Równolegle powstaje również film wykonany w technice VR (Virtual Reality), stworzony przez artystę młodego pokolenia Mateusza Kowalczyka.
Napisz komentarz
Komentarze