Aktualizacja: Stołeczny ratusz deklaruje: "Nie ma planów likwidacji targowiska przy Hali Gwardii".
Miasto chce, aby Halę Gwardii, znajdującą się obok Hali Mirowskiej wyremontował prywatny inwestor. Prowadzi więc niejawny przetarg, który ma na celu przekazanie publicznego terenu, w tym targowiska oraz Hali Gwardii, na nawet 30 lat w prywatne ręce. Mieszkańcy, aktywiści, restauratorzy oraz handlarze obawiają się zmian, które mogą spowodować utracenie autentycznego charakteru bazarku dostępnego dla każdego warszawiaka i warszawianki.
Potrzeba gruntowanego remontu remontu zabytkowej Hali Gwardii jest ogromna i widać to gołym okiem. Stołeczny ratusz postanowił więc na współpracę publiczno-prywatną: miasto przekaże obiekt i teren na określony czas, a prywatny inwestor przeprowadzi jego rewaloryzację i będzie mógł użytkować obiekt. O projekcie tzw. rewaloryzacji Halii Gwardii można przeczytać m.in. na stronie internetowej Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta:
- Miasto chce przywrócić Hali Gwardii jej historyczną funkcję handlowo usługową. Głównym kierunkiem działań będzie zatem rewaloryzacja gwarantująca zachowanie wartości kulturowych obiektu i ciągłości jego użytkowania. Poza funkcją handlową, wyremontowany budynek, ma pełnić także rolę ponadlokalnego centrum integrującego mieszkańców. Ze względu na wartości historyczne budynku prace projektowe i realizacyjne będą prowadzone w oparciu o wytyczne konserwatorskie. Zachowane detale architektoniczne, dopełniające wystrój elewacji (m.in. gzymsy, balustrady, opaski okienne) zostaną poddane pracom polegającym na wzmocnieniu, oczyszczeniu, uzupełnieniu ubytków oraz odtworzeniu w oparciu o materiały archiwalne. Wszystkie ślady związane z działaniami wojennymi (np. ślady po kulach) zostaną zachowane i zakonserwowane - informuje SZRM.
"Powinno być rodowym srebrem Warszawy"
Jednak formuła ta, jak mówią aktywiści miejscy ze Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, którzy zorganizowali dzisiaj konferencję prasową pod Halą Gwardii jest niejawna i odbywa się na niejasnych zasadach, bez udziału mieszkańców w ich tworzeniu. W dokumentacji brakuje wskazań, jakie są kryteria wyboru operatora oraz które dokładnie nieruchomości są oferowane podmiotowi prywatnemu. Wszystkie kluczowe kwestie, łącznie z przyszłą funkcją, mają być dopiero wyłonione w drodze niejawnych negocjacji, bez wzięcia pod uwagę potrzeb i opinii mieszkańców.
- To, co tutaj jest planowane to nic innego, jak kolejne działanie pod dyktando deweloperów - oddawanie bogatym firmom miejsca, które jest bardzo ważne z punktu widzenia tożsamości miasta, które powinno być rodowym srebrem Warszawy. Bazaru w zabytkowym otoczeniu, w którym każdy może zrobić zakupy. W Warszawie mamy już dość luksusu i blichtru, dość takich miejsc jak Elektrownia Powiśle czy Hala Koszyki. To czego nam brakuje, to są bazarki z przystępnymi cenami, z dobrej jakości żywnością od lokalnych dostawców. W wielu stolicach na świecie takie miejsce miasto chroniłoby za wszelką cenę, a niestety Warszawa tego nie planuje - mówił Jan Mencwel ze Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.
- Jestem tutaj sprzedawcą od lat 27. Przeżyłam już tego rodzaju protest, włącznie z głodówką. Byłam jedną z tych przedstawicieli, którzy siedem dni w proteście spali w lutym na targowisku, gdy miastem rządziła Hanna Gronkiewicz-Waltz chcąca nas już dawno zlikwidować i zamknąć. Dzięki temu, żeśmy usilnie przez tydzień walczyli głodówką, leżąc tutaj pokotem udało nam sie osiągnąć to, co mieliśmy osiągnąć i przedłużyliśmy funkcjonowanie bazaru - wspomina pani Renata, która posiada stoisko na targowisku pod Halą Gwardii i prostestuje przeciwko działaniom ratusza.
fot. Hubert Malczewski | Gazeta Woli
Wniosek o konsultacje społeczne odrzucony
W związku z tym, że chodzi o teren miejski, Miasto Jest Nasze złożyło na początku tego roku wniosek w sprawie konsultacji społecznych na temat przyszłości Hali Gwardii do stołecznego ratusza, ale ten został odrzucony. Społecznicy alarmują, że zachodzi zatem poważna obawa, iż sposób zagospodarowania terenu publicznego nie będzie odpowiadał rozwiązaniu preferowanemu przez większość mieszkańców. Ich zdaniem, miasto powinno najpierw skonsultować się z mieszkańcami, a następnie przeprowadzić cały proces rewitalizacji tak, aby uwzględnić ich potrzeby. Po drugie, zauważają, żę hale targowe i bazary nie są przedsięwzięciami czysto komercyjnymi, a miejscami, które pełnią bardzo wiele różnych funkcji społecznych. W związku miasto powinno zachować teren pod swoją kontrolą i utrzymać niskie czynsze dla sprzedawców, a także wziąć na siebie ciężar finansowy za przeprowadzenie generalnego remontu zabytkowej hali.
- Jeżeli argumentem jest brak środków, to można ten remont rozłożyć na etapy. Jest też rządowy fundusz rewitalizacji zabytków w kwocie 30 mld złotych, z których Warszawa mogłaby skorzystać, żeby to miejsce ochronić - tłumaczy Mencwel.
W przypadku przejęcia obiektu i terenu przez inwestora nieuchronny jest wzrost cen, zmiana funkcji i prawdopodobna zmiana charakteru miejsca w bardziej komercyjne i mniej dostępne dla mieszkańców, czego przykładem jest zrewitalizowana w ostatnich latach śródmiejska Hala Koszyki, czyli miejsce ekskluzywne, dostępnego tylko dla wybranych. Istnieje również poważne ryzyko przekształcenia lub likwidacji bazaru – miejsca gdzie dziesiątki tysięcy warszawiaków, a także przedstawiciele gastronomii zaopatrują się w świeże produkty.
- Wniosek o przeprowadzenie konsultacji społecznych został odrzucony, gdyż organizuje się je dla tematów, gdzie jest pole do rzeczywistych konsultacji – w tym przypadku mamy do czynienia z obiektem zabytkowym, więc ingerencja w obiekt jest bardzo ograniczona i będzie podlegała uzgodnieniom z Mazowieckim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. W Hali Gwardii ma być prowadzona funkcja targowa przypisana do tego obiektu od początku jego istnienia. Hala Gwardii została ożywiona 5 lat temu przez prywatnego operatora, który wprowadził właśnie taką ofertę, co zostało dobrze przyjęte przez mieszkańców. Odnośnie dostępności cenowej, chcę zauważyć, że Hala Gwardii jest obecnie zarządzana przez prywatnego operatora wybranego w konkursie. Oferta handlowa i gastronomiczna jest co prawda kierowana do zróżnicowanego grona odbiorców, jednak trudno powiedzieć, aby była to oferta dla „osób z niskim statusem ekonomicznym" - odpowiada Wojciech Staszewski z Wydziału Prasowego Urzędu Miasta Stołecznego.
Aktualizacja | Stołeczny ratusz deklaruje: Nie ma planów likwidacji targowiska przy Hali Gwardii
Pod wpływem medialnego rozgłosu stołeczny ratusz postanowił podać konkretne deklaracje na temat inwestycji. Według najnowszych informacji Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy nie ma planów likwidacji ani renowacji targowiska przy Hali Gwardii, a zarządzać nim będzie, tak jak do tej pory śródmiejski Zarząd Terenów Publicznych.
- Wobec nieprawdziwych informacji i sugestii, że miasto planuje zlikwidować targowisko przy Hali Gwardii, w sposób jednoznaczny informujemy, że miasto planuje wyłącznie remont samego budynku hali, która będzie po remoncie pełnić nadal tę samą funkcję handlową. Konieczny remont zabytkowej hali zaplanowany jest od dawna w formule partnerstwa publiczno-prywatnego i jest na kolejnym etapie realizacji. Rewitalizacja będzie dotyczyć samego budynku Hali i NIE OBEJMIE TARGOWISKA. Handel wokół obu Hal Mirowskich będzie się odbywał cały czas i tak jak obecnie administrowany będzie śródmiejski Zarząd Terenów Publicznych. Obecnie operatorem hali jest podmiot prywatny, a zatem i tu nic się nie zmieni. Jedyna ingerencja w to miejsce będzie związana z remontem elewacji Hali Gwardii. Jest możliwe, że niektóre stoiska będą musiały czasowo przeniesione w inne miejsce, ale w obrębie targowiska. - czytamy na stronie stołecznego ratusza.
Więcej informacji: https://um.warszawa.pl/-/targowisko-wokol-hali-gwardii-bez-zmian
Napisz komentarz
Komentarze