Wizerunki ptaków na ekranach akustycznych nie odstraszają ich przed szklaną barierą, co powoduje wiele śmiertelnych kolizji zwierząt. Alarmują o tym przyrodniczki i przyrodnicy z Fundacji Szklane Pułapki, którzy prowadzą monitoringi i nagłaśniają problem. Na Woli udało im się wywalczyć prawidłowe oznakowanie części ekranów na ul. Górczewskiej, które - jako ostatnie - powróciły po budowie metra dopiero w zeszłym miesiącu. Miejmy nadzieję, że to dopiero początek pozytywnych zmian.
O problemie kolizji ptaków z przezroczystymi powierzchniami na łamach Gazety Woli pisaliśmy w kwietniu. Ptaki zderzają się ze szklanymi elementami architektury, których nie są w stanie dostrzec. W naturze bowiem przezroczyste elementy nie istnieją, więc nie są dla zwierząt widzialne. Innym czynnikiem jest refleksyjność szyb, w których odbija się otoczenie, powodując efekt lustra. Gdy ptaki zauważą w szybie atrakcyjne dla nich elementy, mogą próbować udać się w ich kierunku. Co więcej, ptaki bez trudu przelatują przez niewielkie szczeliny i otwory, których nie brakuje w ich naturalnym otoczeniu, choćby takie jak przestrzenie między liśćmi i gałęziami, , dlatego naklejone w małym zagęszczeniu sylwetki ptaków lub inne znaczniki nie mogą być skuteczne. Niekiedy przestrzeń za szkłem może wydawać się czarna, tworząc obraz przesmyku z nieograniczonym i bezpiecznym dostępem, co okazuje się być dla nich pułapką.
Przestrzeń miejska pełna jest takich ptasich barier, które negatywnie oddziałują na zdrowie, a nawet życie ptaków, które przecież tak samo jak my - współzamieszkują i współkorzystają z dobrodziejstw Warszawy. Na terenach zieleni zdobywają pożywienie, a swoje codzienne trasy pokonują przez gęstwinę zabudowań. Na ich drodze pojawiają się szklane elementy budynków, wiaty przystankowe czy właśnie panele akustyczne, najczęściej oznakowane w sposób niechroniący przed zderzeniami. Jednym z najlepszych przykładów są ekrany akustyczne na ul. Górczewskiej, o czym informuje Agnieszka Gołębiowska, członkini warszawskiego zespołu koordynacyjnego fundacji:
- Śmiertelność ptaków wskutek zderzeń z ekranami akustycznymi usytuowanymi po obu stronach ul. Górczewskiej, na odcinku od wiaduktu kolejowego do skrzyżowania z ul. Konarskiego, wolontariusze Fundacji Szklane Pułapki monitorują od połowy 2019 roku, kiedy do prowadzonego przez nas ogólnopolskiego rejestru wpłynęło zgłoszenie o znalezionej pod ekranami martwej kukułce. Dalsze nasze obserwacje potwierdziły, że ginie tu wiele ptaków. Podczas budowy ekranów w 2010 roku przezroczyste panele oznakowano naklejkami w formie sylwetek imitujących ptaki drapieżne. Od wielu lat wiadomo, że ta stosowana przez dziesięciolecia metoda nie chroni ptaków przed śmiercią na szkle. - tłumaczy.
Przełom po kilkuletnim impasie urzędniczym
Fundacja Szklane Pułapki wraz z Ogólnopolskim Towarzystwem Ochrony Ptaków kilkakrotnie występowała do Zarządu Dróg Miejskich z wnioskiem o zmianę zabezpieczeń na skuteczne i zgodne z najnowszą wiedzą naukową. Sprawę poparło Biuro Ochrony Środowiska m. st. Warszawy a także Regionalna oraz Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Finalnie, udało się wywalczyć prawidłowe oznakowanie kilkudziesięciu ekranów na ul. Górczewskiej, które - jako ostatnie - powróciły po budowie metra dopiero w zeszłym miesiącu. Na szyby naniesiono znaczniki w formie pionowych pasków, naklejonych co 10 cm, co pozwala skutecznie chronić przed kolizjami ptaków.
- ZDM konsekwentnie odmawiał, powołując się na zgodność konstrukcji z prawem, na brak formalnej podstawy do podjęcia działań przez jednostkę, i w końcu na brak środków finansowych, choć jednocześnie zapewniano nas, że jest prowadzone rozpoznanie w tym zakresie. Temat powrócił w 2022 roku, kiedy podczas budowy metra ubyło kilkudziesięciu szklanych paneli. Od razu skierowaliśmy do ZDM wniosek, by po odtworzeniu ekrany miały już skuteczne znaczniki w formie gęsto naklejonych pasków. Problem przedstawiliśmy również Branżowej Komisji Dialogu Społecznego ds. Ochrony Środowiska, której członkinią jest nasza Fundacja, ponownie uzyskując poparcie BOŚ m. st. Warszawy. Tym razem się udało: panele odtworzono zgodnie z naszymi postulatami. To tylko niewielki fragment ekranów, ale zmiana przełamuje kilkuletni impas i przynajmniej częściowo chroni ptaki. Widzimy też, jak współdziałanie NGO z jednostkami Miasta może wpływać na zmianę. - mówi Agnieszka Gołębiowska.
Ile kosztowałoby oklejenie wszystkich ekranów?
Pomimo niewielkiej części ekranów, która posiada już prawidłowe oznakowanie, miażdżąca większość z nich dalej stanowi szklaną pułapkę. A ich wymiana stanowiłaby znaczący koszt dla samorządu, szczególnie w momencie kryzysu i trudnej sytuacji finansów publicznych. Tym ważniejsze, by wszelkie nowe realizacje już w momencie ich montażu posiadały odpowiednie zabezpieczenia, aby za kilka lat nie były potrzebne dodatkowe wydatki na wymianę czy dostosowanie szklanych elementów. Zarząd Dróg Miejskich, w odpowiedzi na interpelację wolskiej radnej Anety Skubidy poinformował, ile kosztowałoby oklejenie paneli zabezpieczającą folią:
- ZDM przygotował wycenę oklejenia paneli paskami folii samoprzylepnej na ul. Górczewskiej na odcinku od ul. Konarskiego do wiaduktu kolejowego. Koszt wyniósłby około 700 tysięcy złotych. Powyższa wycena uwzględniała m.in.: koszt wytworzenia samoprzylepnej folii z nadrukiem, koszt jej montażu, w tym koszt przygotowania powierzchni przed naniesieniem folii oraz koszt sporządzenia i wdrożenia projektu czasowej organizacji ruchu. Okres gwarancji zadeklarowany przez producenta folii samoprzylepnej wyniósłby 3 lata. Ze względu na zbyt wysokie koszty, ZDM nie planuje oklejenia paneli - informował w czerwcu 2022 r. Łukasz Puchalski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.
- Ponadto warto wskazać, że ekrany akustyczne są narażone na częste dewastacje (malowanie graffiti, cięcie ostrymi przedmiotami, a nawet podpalenia). Jeśli na ekrany zostałyby naniesione pasy z folii samoprzylepnej, mogłoby dojść do ich zniszczenia nie tylko poprzez zamierzone działania wandali, ale również na skutek czyszczenia środkami chemicznymi w celu usunięcia graffiti czy standardowego czyszczenia obiektów. Rozwiązaniem bardziej korzystnym ekonomicznie byłaby wymiana paneli na takie z wtopionymi paskami. Ponieważ stan techniczny ekranów jest dobry, ich wymiana byłaby przejawem nieprawidłowego gospodarowania finansami publicznymi - czytamy dalej w interpelacji.
Stanowisko ZDM skomentowały Szklane Pułapki:
- W ocenie Fundacji Szklane Pułapki, podane przez ZDM kwestie ekonomiczne nie mogą być priorytetem, bo przecież w zabezpieczaniu chodzi o ratowanie życia, w dodatku ptaków chronionych przez prawo, obowiązujące również drogowców. Nawet nieco zniszczone naklejki spełniłyby swoje zadanie – dodaje Agnieszka Gołębiowska.
Szczegóły problemu kolizji ptaków ze szkłem opisane są w ogólnodostępnej publikacji: Zyśk-Gorczyńska E., Mikusek R., Sztwiertnia H. 2021. Kolizje ptaków z transparentnymi powierzchniami – kompendium wiedzy. Fundacja Szklane Pułapki, Wrocław.
Napisz komentarz
Komentarze