Wraz z nadejściem grudnia w Ogrodach Ulricha rozbłysło kilkanaście tysięcy kolorowych światełek, które razem tworzą magiczną, zimową aurę. Z pewnością to jedyne takie miejsce na mapie dzielnicy, w którym instalacje można podziwiać na tak dużym obszarze, w tym spacerując pośród drzew. Motywem przewodnim iluminacji są ananasy nawiązujące do egzotycznej historii szklarni Jana Ulricha.
Zimowe iluminacje i mieniące się światełka stały się nierozerwalnym symbolem Świąt Bożego Narodzenia, na który corocznie czekają warszawiacy i warszawianki. Sprawiają, że szarobura zimowa atmosfera nabiera odrobinę magii i niezwykłości. Przestrzenie ze światełkami zwyczajnie sprawiają, że czujemy się w danym miejscu przyjemnie. W tym roku, wiele miast ze względu na oszczędności związane z energią postanowiło zrezygnować lub ograniczyć zakres iluminacji. I pomimo tego, w Warszawie w tym roku po raz kolejny rozbłysła świąteczna choinka i dekoracje na Starym Mieście. Warszawa bowiem ma podpisaną wieloletnią umowę z wykonawcą, której zerwanie byłoby dla miasta kosztowne. Dlatego warszawscy urzędnicy postanowili, że lampki będą gasnąć przed północą. Wola także oszczędza – w tym roku pod dzielnicowym ratuszem na skwerze Bohdana Lacherta nie pojawi się lodowisko, na które czekali mieszkańcy i mieszkanki.
Iluminacja w Ogrodach Ulricha
W tym roku zimowa iluminacja rozbłysła w nowej odsłonie Ogrodów Ulricha. Jej rozmiar robi wrażenie, szczególnie w połączeniu z wieczorowym klimatem. Rozświetlone zostały plac główny oraz historyczny park otaczające obiekt, a także Szklarnia Ulricha. Na odwiedzających czeka bajkowy klimat, który z jednej strony wnika z historycznego ducha miejsca, poprzez nawiązanie do ananasów czy postaci Jana Ulricha, a z drugiej strony znajdziemy takie elementy jak świetlny fioletowo-niebiesko-zielony tunel, który wydaje się nie pasować do całej reszty utrzymanej jednak w ciepłym, świątecznym tonie. Jednym z ciekawszych elementów są świetlne przebiśniegi oraz huśtawka z ananasem i karuzela napędzana siłą rąk. Jak przekonuje dyrekcja Wola Parku w dobie kryzysu energetycznego zadbała dodatkowo o oszczędność energii:
- Jesteśmy miejscem spotkań, a zwłaszcza w okresie świątecznym spotkania przynoszą nam najwięcej radości. W tym roku przygotowaliśmy wyjątkową odsłonę zimowych dekoracji, i mamy nadzieję, że zachwyci ona wszystkich gości. Przy tworzeniu instalacji zadbaliśmy o jej energooszczędność, a także wykorzystanie zrównoważonych materiałów. - mówi Anna Bozhenko, Dyrektorka Centrum Handlowego Wola Park.
Jednak czy rozszerzoną iluminację można nazwać oszczędnością energii? Nie zmienia to faktu, że całość prezentuje się bardzo efektownie i z pewnością ucieszy wolanów i wolanki.
fot. Hubert Malczewski/ Gazeta Woli
Napisz komentarz
Komentarze