Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 października 2024 20:18

Kim był Marcin Kasprzak? Postać z ulicą swego imienia i zapomnianym pomnikiem na Woli

Kasprzak to postać nieco zapomniana oraz niejednoznaczna. Jeden z symboli ruchu robotników walczących z ekonomicznym wyzyskiem, polski działacz lewicowy przez większość życia związany z Polską Partią Socjalistyczną, skazany na śmierć i stracony przez rosyjskie władze zaborcze. Na Woli posiada ulicę własnego imienia, tablicę oraz kruszący się pomnik, który przejdzie w przyszłym roku konserwację.

Marcin Kasprzak urodził się w XIX w., w 1860 r. w Czołowie, na Wielkopolsce. Jego rodzice byli robotnikami rolnymi, czyli najbiedniejszymi mieszkańcami wsi, wędrującymi z miejscowości do miejscowości w poszukiwaniu pracy. On, będąc dzieckiem z takim pochodzeniem nie miał wówczas żadnych szans na wykształcenie w cesarstwie niemieckim. Był skazany na powtórzenie losu rodziców lub dołączenie do masy robotników walczących o przetrwanie i bardzo ciężko pracujących w fabrykach. Ukończył jedynie szkołę ludową, a następnie powinien odbyć służbę wojskową w wojsku niemieckim, z której jednak został prawdopodobnie zwolniony ze względu na słaby wzrok.

 

Jako dwudziestoletni chłopak przebywając w Berlinie w poszukiwaniu pracy zafascynował się myślą socjalistyczną za sprawą niejakiego Neumanna. Natknął się na niego w destylarni, w której udało mu się znaleźć pracę jako kelner. Zainspirowany lewicowymi ideami Kasprzak przystąpił wkrótce do Socjaldemokratycznej Partii Niemiec. W kolejnych latach, po powrocie do Poznania, zaangażował się w organizację pierwszych socjalistycznych organizacji i propagowanie literatury socjalistycznej. Jako współzałożyciel, kierował do 1891 roku pracami Polskiej Partii Socjalno-Rewolucyjnej Proletariat (tzw. II Proletariatu). Był organizatorem pierwszej manifestacji pierwszomajowej na ziemiach polskich w 1890 roku. Marcin Kasprzak, jako internacjonalista i zwolennik idei międzynarodowej rewolucji podjął w 1892 r. współpracę z rosyjskimi, radykalnymi rewolucjonistami z Królestwa Polskiego, co było powodem jego konfliktu z grupą tzw. socjalpatriotów skupionych wokół pisma "Przedświt".

Konspiracyjna drukarnia i stracenie na cytadeli

W 1893 r. został aresztowany przy przekraczaniu granicy Królestwa Polskiego, między zaborem rosyjskim i pruskim i osadzono go w więzieniu na warszawskiej Cytadeli. Po trzech latach, dzięki symulacji choroby psychicznej przeniesiono go do szpitala, z którego podstępnie zbiegł do zaboru pruskiego, gdzie działał w PPS-ie. W 1901 roku wspólnie z Różą Luksemburg zaangażował się w sprawę strajku dzieci wrzesińskich, przeciwko germanizacji i prowadzenia zajęć religii po niemiecku. Do Warszawy wrócił w 1904 roku.

Kasprzak był trzykrotnie więziony przez władze carskie i pruskie. Silny fizycznie, obdarzony konspiracyjną intuicją, nie podporządkowywał się partyjnej dyscyplinie i zawsze wychodził obronną ręką z opresji. Na własnych plecach przeniósł Różę Luksemburg przez granicę rosyjsko-pruską. Wyczyn ten przysporzył mu dodatkowej sławy. Za współpracę z Różą Luksemburg został wyrzucony z SPD. Marcin Kasprzak był wielokrotnie niesłusznie pomawiany o współpracę z tajną policją w Rosji bądź Prusach, za co został wyrzucony z PPS-u.

Kasprzakowi powierzono działalność konspiracyjna polegająca na założeniu drukarni partyjnej Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy. Doprowadziło to do późnieszych dramatycznych wydarzeń, które odbiły się echem w całym królestwie. Po odkryciu przez służby zaborcze drukarni przy ul. Dworskiej, w dniu 27 kwietnia 1904 roku i otoczeniu jej przez policję, Kasprzak świadomy ciążącego na nim oskarżenia o donosicielstwo, zdecydował się bronić i zabił strzałami z rewolweru 4 żandarmów, a jednego ranił.

Tym razem, po zatrzymaniu nie udało mu się zbiec. Oskarżono go o zbrojny opór przedstawicielom władzy, zabójstwo, zadawanie ran nożem oraz działalność nielegalną przeciwko ustrojowi w szeregach SDKPiL. Po kilkunastu miesiącach więzienia w X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej skazano go wyrokiem śmierci z 2 listopada 1904, a następnie powieszono na stokach Cytadeli Warszawskiej, 8 września 1905 roku. W przeddzień rozpoczęcia procesu został zrehabilowany wśród członków PPS-u, dzięki interwencji Józefa Piłsudskiego, który polecił rozpatrzyć jego sprawę raz jeszcze.

Pomnik Marcina Kasprzaka na Woli od strony ul. Giełdowej. Obecnie w konserwacji, fot. Spacerolog Praski

Jeden z pomników przechodzi renowację

"W okresie PRL, podobnie jak w przypadku Ludwika Waryńskiego, próbowano go wylansować na jednego bohaterów komunistycznego państwa, co było zabiegiem ahistorycznym" - czytamy na stronie Instytutu Pamięci Narodowej. Nadawano wtedy jego imię licznym szkołom i ulicom. Na Woli został patronem powstałych w 1949, a zlikwidowanych w 1999 roku warszawskich Zakładów Radiowych, znajdujących się między ul. Dworską, Karolkową i Skierniewicką. Owa ulica Dworska została rok później, w 1950 roku, czyli w 45. rocznicę śmierci Kasprzaka przemianowana na ulicę jego imienia. To właśnie przy niej stał dom, w którym znajdowała się drukarnia, gdzie stawił opór rosyjskim żandarmom. Teraz w miejscu tym stoi tablica pamiątkowa.

Mimo hołubienia go przez władze PRL, według Instytutu Pamięci Narodowej nie ma przesłanek, aby dokonywać zmiany nazw ulic Marcina Kasprzaka w oparciu o tzw. ustawę dekomunizacyjną. Decyzja o pozostawieniu bądź zmianie tej nazwy IPN pozostawił samorządom, które jednak nie mogą się powoływać na tę ustawę w przypadku chęci zmiany nazwy. W latach. 90. gdy odbyła się pierwsza batalia o dekomunizację ulic, obroniono ulicę Kasprzaka, twierdząc, że nie można karać działaczy socjalistycznych z początków XX w. za grzechy osób w późniejszych latach motywujących swoje działanie tą ideologią.

Na ul. Kasprzaka stały również do niedawna dwa jego pomniki, oba w odległości mniejszej niż 100m. Ten bardziej znany, duży pomnik popiersie został wykonany roku 1975 z granitu i brązu, a zaprojektowany przez Edwarda Mantuszka. Drugi, mniej znany to znana betonowa rzeźba z 1969r. , przedstawiająca całą sylwetkę Kasprzaka, która do niedawna stała przy ul. Giełdowej na parkingu, gdzie obecnie trwa budowa biurowca. Stała, ponieważ teraz rozpadającą się 53-letnią rzeźbę przetransportowano przez inwestora do pracowni konserwatorskiej, gdzie, jak informuje wolski ratusz, przejdzie szereg kompleksowych zabiegów renowacyjnych. Pod koniec 2023 roku ma wrócić na miejsce.


OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

image-20

image-20


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
KOMENTARZE
Autor komentarza: ciekawskiTreść komentarza: osiedle z 1 blokiem no ok 100 mieszkań z budynkiem w kształcie sześcianika to szczyt osiągnieć renomowanej firmy . A może trzeba zmienić plan do wybudowania blokowiska, działka trochę kosztowała a jeden bloczek się nie spina .Data dodania komentarza: 1.10.2024, 09:57Źródło komentarza: Zamiast mieszkań na wynajem powstaną deweloperskie. Kolejne osiedle powstanie na OdolanachAutor komentarza: JJBTreść komentarza: Może mieszkańcy chcą by 105 zahaczało a nie zachaczało o Odolany :)Data dodania komentarza: 31.08.2024, 11:41Źródło komentarza: Linia 105 zahaczy o Odolany. Burza po decyzji ZTM-uAutor komentarza: Robert M.Treść komentarza: Dlaczego dzisiaj (11.VIII.24) była muzyka latynoamerykańska zamiast zapowiadanej od dawna bałkańskiej?Data dodania komentarza: 11.08.2024, 19:45Źródło komentarza: Koncerty w Parku SzymańskiegoAutor komentarza: Leo56Treść komentarza: Jaką jesteście Gazetą Woli skoro zdjęcie pod mapką dotyczy Urzędu Skarbowego przy ulicy Jagiellońskiej a to Praga Północ? Nikt tego nie weryfikował, czyli nikt tego nie czyta data artykułu 25.10.2022 13:02 mój wpis 13.07.2024Data dodania komentarza: 13.07.2024, 17:23Źródło komentarza: Na Anielewicza pawilony usługowe jak na Jana Pawła? Określi to plan miejscowyAutor komentarza: LlTreść komentarza: Super artykuł!Data dodania komentarza: 28.06.2024, 22:32Źródło komentarza: Pełna kontrastów ulica Żelazna i jej historia...Autor komentarza: LlTreść komentarza: Poprosimy historię ulicy ZłotejData dodania komentarza: 26.06.2024, 21:27Źródło komentarza: Pełna kontrastów ulica Żelazna i jej historia...