Irena Kwiatkowska w dzieciństwie i młodości mieszkała na Mirowie przy ul. Grzybowskiej. Teraz, w 110. rocznicę jej urodzin na ulicy tej powstał mural poświęcony artystce. Przedstawia wizerunek Kwiatkowskiej w astronomicznym kostiumie okraszony napisem „Żadnej pracy się nie boję".
Kolejna wybitna postać polskiej kultury zagościła w przestrzeni naszej dzielnicy. Marzeniem Ireny Kwiatkowskiej, zasłużonej, utalentowanej i uznanej polskiej aktorki teatralnej i filmowej, był lot na księżyc. Wyznała je w swoim ostatnim udzielonym wywiadzie, w którym mogliśmy po raz ostatni poznać duszę artystki, która odeszła jako ikona w 2011 roku i nie doczekała swojego 100-lecia.
Astronautka i kobieta pracująca
W tym roku obchodziłaby swoje 110. urodziny. Okazja ta sprawiła, że z inicjatywy rodzinnej Fundacji im. Ireny Kwiatkowskiej, którą prowadzi jej bratanica - Krystyna Kwiatkowska-Jabłońska powstał mural, będący pośmiertnym spełnieniem marzeń Ireny. Warstwę graficzną zaprojektowała ilustratorka Katarzyna Bogucka, a wykonaniem zajęły się artystki z agencji muralowej Red Sheels. Znalazł się on na dobrze widocznej ścianie budynku przy ul. Grzybowskiej 47 i został odsłonięty we wtorek o godz. 15:00 w towarzystwie m.in.: Ireny Santor, Jerzego Kryszaka, Hanna Śleszyńskiej, Artura Barcisia, Krystyny Gucewicz oraz Krzysztofa Tyńca.
- W ostatnim wywiadzie Irena Kwiatkowska wspomniała, że chciałaby polecieć w kosmos, a że żadnej pracy się nie bała, a ja nie boję się takich wyzwań, razem z Red Sheels oraz Fundacją im. Ireny Kwiatkowskiej postanowiłyśmy zmalować to marzenie na muralu. Mam nadzieję, że moja interpretacja będzie stałe wywoływać uśmiechy na twarzach Warszawiaków - skomentowała powstanie muralu ilustratorka Katarzyna Bogucka z "Nioski". Nawiązała do roli w serialu "Czterdziestolatek", gdzie Kwiatkowka jak mantrę w każdym odcinku powtarzała: "Jestem kobieta pracująca, żadnej pracy się nie boję".
Napisz komentarz
Komentarze